Informacje

Jakie szkody ekonomiczne może wyrządzić grypa ptaków polskiemu drobiarstwu? Analiza porównawcza ze Stanami Zjednoczonymi.

Grypa ptakĂłw jest zjawiskiem zbyt złożonym i nieprzewidywalnym, aby można było stosować jakiekolwiek porĂłwnania oraz wyciągać wiarygodne wnioski na podstawie zdarzeń przeszłych. Niemniej, podobieństwa w rozwoju sytuacji w innych krajach, ktĂłre walkę z wirusem mają za sobą  skłaniają do poszukiwania analogii i budowania na ich podstawie scenariuszy rozwoju sytuacji w Polsce. Niniejsze opracowanie analizuje sytuację drobiarstwa w Stanach Zjednoczonych, ktĂłre z grypą ptakĂłw walczyło w latach 2014-2015 i prĂłbuje na podstawie rozwoju sytuacji w USA prognozować prawdopodobny rozwĂłj sytuacji ekonomicznej polskiego drobiarstwa.

Koszty bezpośrednie

GłĂłwne uderzenie grypy ptakĂłw w Stanach Zjednoczonych miało miejsce między połową grudnia 2014 roku, a połową czerwca roku 2015. Przypomnijmy, że pierwsze ognisko wirusa w stadzie drobiu komercyjnego potwierdzono w Polsce  4 grudnia zeszłego roku. W USA do połowy czerwca 2015 roku wyznaczono 223 ogniska w 15 stanach. W Polsce, mamy do tej pory 49 ognisk, w dziesięciu wojewĂłdztwach. Biorąc pod uwagę rĂłżnice w wielkości obu krajĂłw, a także krĂłtszy czas występowania wirusa w Polsce, można zaryzykować twierdzenie, że sytuacja wygląda dość podobnie. Niemal identyczne są także przypadki zakażeń. W Polsce, podobnie jak w USA, ogniska wirusa w komercyjnych stadach drobiu  dotyczą przede wszystkim indykĂłw oraz niosek. Grypa, w sensie bezpośrednim, niemal w ogĂłle nie dotyka właścicieli kurcząt rzeźnych.

W Stanach Zjednoczonych zlikwidowano około 48 milionĂłw sztuk drobiu. W Polsce, do tej pory zagazowano prawie 600 tysięcy kur niosek, około pĂłł miliona indykĂłw, ponad 230 tys. kaczek i 22 tys. gęsi z hodowli komercyjnych oraz ptactwo z mniejszych hodowli i z chowĂłw przyzagrodowych. Wydaje się jednak, że na podstawie doniesień producentĂłw dotyczących decyzji powiatowych lekarzy weterynarii o wybiciu lub planach wybicia zdrowych ptakĂłw z zagrożonych rejonĂłw można oszacować, że pogłowie drobiu w Polsce zmniejszyło się (bądź w ciągu kilku dni zmniejszy się) łącznie o około 1 mln 700 tys. sztuk.

Bezpośrednio, grypa ptakĂłw kosztowała AmerykanĂłw 1 mld 600 mln dolarĂłw. Na tyle oszacowano likwidację stad niosek (nieco ponad miliard dolarĂłw) oraz indykĂłw (ponad pĂłł miliarda dolarĂłw). Rachunki te nie biorą jednak pod uwagę sprzątania i działań dezynfekcyjnych, odbudowy stad oraz utraty korzyści z produkcji, ktĂłra nie mogła być prowadzona. W Polsce, na razie nie podaje się oficjalnie kwot, ktĂłre wdano na zwalczanie grypy ptakĂłw. Oszacowanie tych kosztĂłw napotyka także na trudności polegające na tym, że wiele odszkodowań dopiero będzie wypłaconych.  Można jednak założyć, że wypłacone producentom pieniądze oraz możliwe do zidentyfikowania na dzisiaj zobowiązania mogą sięgać około 90 - 100 mln złotych, włączając do tego rachunku także 30 milionĂłw rekompensat, o ktĂłre do końca lutego producenci mogą aplikować. Kwota ta nie obejmuje kosztĂłw zagazowywania stad, dezynfekcji, utylizacji martwych zwierząt oraz neutralizacji pomiotu i obornika.

Brojlery

Dla producentĂłw dużo gorsze od kosztĂłw bezpośrednich wydają się być średnioterminowe koszty grypy ptakĂłw. Paradoksalnie, w Stanach Zjednoczonych bardzo mocno na obecności wirusa ucierpieli ci, ktĂłrzy nie wybijali stad czyli producenci kurcząt rzeźnych. Na skutek ograniczeń eksportowych, ktĂłre spowodowały zwiększenie podaży na rynku wewnętrznym oraz zwiększenie zapasĂłw mięsa mrożonego ceny mięsa brojlerĂłw pĂłł roku po grypie były o 25 procent niższe niż przed grypą (grudzień 2015 do grudnia 2014). Co więcej, nawet obecnie stawki nie wrĂłciły do poziomu sprzed grypy i są o 11 procent niższe (grudzień 2016 do grudnia 2014). Wielkość amerykańskiego eksportu brojlerĂłw odbudowuje się bardzo powoli i cały czas jest niższa o 8-9 procent od notowań poprzedzających grypę. Odnosząc to do Polski można optymistycznie przyjąć, że  sytuacja nie będzie aż tak zła jak w Stanach Zjednoczonych. Takie założenie opiera się na tym, że nasz eksport do Unii Europejskiej można traktować jak sprzedaż wewnętrzną. Oznacza to, że analogie z trudnościami w odbudowie pozycji eksportowej powinny dotknąć tylko około 20 procent całego wolumenu eksportu (czyli tej części wywozu, ktĂłra trafia na rynki pozaunijne). Należy jednak pamiętać, że podaż na wewnętrznym rynku europejskim będzie rosła, co negatywnie może oddziaływać na ceny.

Indyki

W Stanach Zjednoczonych produkcja indykĂłw w 2015 roku miała wzrosnąć o 6 procent. Zamiast wzrostu był 3 procentowy spadek. Amerykański eksport indykĂłw jest cały czas niższy o ponad 26 procent od eksportu z 2014 roku. Na pocieszenie tamtejszych producentĂłw, dzięki niższej podaży, ceny mięsa indykĂłw wzrosły. Wydaje się, że w Polsce sytuacja cenowa w sektorze indykĂłw może być podobna. Taką hipotezę wspiera dodatkowo fakt, że ceny skupu indykĂłw od kilku miesięcy utrzymują się na dość niskim poziomie.

Kury nieśne i jaja

Ceny jaj w USA po wybuchu grypy ptakĂłw gwałtownie wzrosły. Po krĂłtkotrwałej radości pojawiły się jednak problemy. Cal-Main Foods, największy producent jaj w skorupkach w Stanach Zjednoczonych twierdzi, że na rynku jaj wciąż mamy do czynienia z „ekstremalnymi wyzwaniami”. Firma ogłosiła bardzo złe wyniki finansowe. Sprzedaż Cal-Main Foods spadła w ostatnich sześciu miesiącach do 493 mln dolarĂłw z 1 mld 160 mln dolarĂłw w porĂłwnywalnym okresie przed rokiem.  Oznacza to ponad 57 procentowy spadek. Szef firmy, Dolph Baker za złe wyniki swojego przedsiębiorstwa wini zakłĂłcenia na rynku jakie wywołała w 2015 roku grypa ptakĂłw. Zdaniem Bakera podaż jaj po grypie odbudowała się, ale nie pojawił się tak duży popyt jak przed wybuchem choroby. Co ciekawe, według Bakera popyt detaliczny na jaja w USA jest względnie stabilny. Problemem jest to, że wielu odbiorcĂłw jaj do przetwĂłrstwa zmieniło receptury swoich produktĂłw tak, aby zmniejszyć zużycie jaj albo nawet zastąpić jaja innymi składnikami.  Postępowanie przemysłu było reakcją na wzrost cen jaj w czasie grypy. Za swoje złe wyniki finansowe Cal-Main Foods wini też mniejszy popyt eksporowy. Sytuacja w Polsce ma szanse wyglądać nieco inaczej. Z jednej strony popyt strukturalny na jaja w Europie jest bardzo silny, z drugiej strony nie doszło u nas do gwałtownej zwyżki cen jaj do przetwĂłrstwa. W związku z tym, wygląda na to, że producenci będą cieszyli się wysokimi cenami przez dłuższy czas.