Informacje

Klub Parlamentarny PIS zorganizował 5 marca 2008 r. na terenie Sejmu konferencję „Polska wolna od GMO” przy współudziale organizacji: Unia na Rzecz Narodów; Koalicji „Polska Wolna GMO”; Solidarność Rolników Indywidualnych; Stowarz

W konferencji uczestniczyli rĂłwnież przedstawiciele organizacji reprezentujących sektor produkcji pasz i produkcji zwierzęcej.
Cytujemy niektĂłre wypowiedzi w imieniu rolnikĂłw i przetwĂłrcĂłw:


Dr hab. Stanisław Zięba – przewodniczący Rady Gospodarki Żywnościowej przy Ministrze Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

„Niestety dotychczas nie były wysłuchiwane opinie w sprawie GMO najważniejszych wiarygodnych środowisk naukowych i gospodarczych; Polskiej Akademii Nauk i jej KomitetĂłw ds. Biotechnologii i ds. Ochrony Roślin, nie były uwzględniane ekspertyzy InstytutĂłw Badawczych; Ministerstwa Rolnictwa, Zdrowia i Ochrony Środowiska, ekspertĂłw krajowych i zagranicznych. Bez reakcji wciąż pozostają uchwalane i przesyłane do Władz Państwa ostrzeżenia przed dramatycznymi dla rolnikĂłw, przetwĂłrcĂłw i konsumentĂłw następstwami zakazĂłw dla GMO. Czy godzi się NADAL lekceważyć społeczne wielkie środowiska gospodarcze i naukowe? I w imię doprawdy czego? w interesie np. jakiejś Fundacji z Patagonii sponsorującej Międzynarodową Koalicję dla Ochrony Polskiej Wsi przed GMO ze Stryszowa w Małopolsce.

A przecież w tej sprawie ustawowych zakazĂłw dla GMO dały też ostrzegawcze sygnały największe organizacje samorządu gospodarczego przemysłu rolno-spożywczego i rolnictwa w tym KIG, Krajowe Izby, Związki i Stowarzyszenia Drobiu, Pasz, Mięsa, Mleka, Kukurydzy, Krajowa Rada Izb Rolniczych, RGŻ, Federacja Organizacji Branżowych ProducentĂłw Rolnych, a wiec reprezentanci przeważającego polskiego potencjału przetwĂłrcĂłw żywności i rolnikĂłw.

A wystąpienia te biją na alarm. Zagrożony został bowiem ekonomiczny byt setek tysięcy rolnikĂłw, producentĂłw podstawowych dla wyżywienia narodu surowcĂłw rolnych i przetwĂłrcĂłw żywności.”

„Produkty bioinżynierii, w tym organizmy genetycznie zmodyfikowane w medycynie ratują ludzkie życie także w Polsce, dzięki temu, że nie jest wolna od GMO. Nie ma innej insuliny jak tylko GMO, podobnie antybiotyki, szczepionki, witaminy i białka Minister Religa upełnomocnił Dr n. med. L. Szponara odpowiedzialnego w Kraju za bezpieczeństwo zdrowotne żywności, do publicznego prezentowania stanowiska o braku jakichkolwiek dowodĂłw w świecie, choćby jednego przypadku w skali populacyjnej negatywnego wpływu na zdrowie ludzkie żywności z GMO. A wiele już lat setki milionĂłw ludzi spożywa tę żywność.

Identyczne ma w tej sprawie stanowisko EFSA i europejskie referencyjne laboratoria badające bezpieczeństwo GMO. Stąd UE wydała stosowne akty prawne o obecności na JER tych organizmĂłw.”

 

Maciej Tomaszewicz – sekretarz generalny Izby Zbożowo – Paszowej

„Poprzedni rząd, realizując swoją politykę „Polska wolna od GMO”, do ustawy o paszach z lipca 2006 r. wprowadził przepis o zakazie używania produktĂłw GMO w produkcji pasz.

Przepis Ăłw miał wejść w życie 12 sierpnia 2008. Nie wiadomo, czy faktycznie wejdzie: raz, że jest on niezgodny z prawem Unii Europejskiej, a dwa, że realizacja tego przepisu może zostać objęta moratorium, trwającym do 2012 r. Tak w każdym razie wynika z ostatnich zapowiedzi ministra rolnictwa Marka Sawickiego.

Tak naprawdę jednak, ten zapis powinien zniknąć zupełnie. Polski przemysł paszowy od kilkunastu miesięcy prĂłbuje zwrĂłcić uwagę rządu i parlamentu na jego całkowity bezsens. Przy okazji debaty o GMO warto pokazać, jakie gospodarcze konsekwencje miałoby wprowadzenie całkowitego zakazu stosowania produktĂłw GMO w produkcji pasz.”

„Łączna światowa produkcja soi wynosi ok. 210 mln ton rocznie. W procesie ekstrakcji nasion soi około 75 proc. całej masy przetwarzane jest na śrutę a około 18 procent - na olej. Jak łatwo policzyć, światowa produkcja śruty sojowej wynosi ok. 160 mln ton. GłĂłwnymi producentami nasion soi są Argentyna, Brazylia i USA. Nasiona soi w większości są przetwarzane lokalnie, i tak samo lokalnie są one zużywane. Tylko nadwyżka jest wysyłana na eksport. Łączny światowy eksport wynosi ok. 80 mln ton nasion soi oraz około 75 mln ton śruty sojowej. Ponad 90 proc. tego eksportu - zarĂłwno nasion jak i śruty - pochodzi z tych trzech wyżej wymienionych krajĂłw.

I tutaj zaczyna się nasz problem. W Argentynie i USA praktycznie całość, a w Brazylii zdecydowana większość soi pochodzi z upraw genetycznie modyfikowanych. Co rĂłwnie ważne, tamtejsza sieć skupu oraz przemysł przetwĂłrczy są słabo przystosowane do właściwej segregacji dwĂłch rodzajĂłw soi. Efekt jest taki, że nawet ta część produkcji soi w Argentynie i Brazylii, ktĂłra powstaje z roślin nie modyfikowanych genetycznie, dosłownie „znika”, bo jest mieszana z nasionami GMO.”

„Jesteśmy całkiem poważnym światowym importerem, importujemy prawie 2 mln ton śruty rocznie. I w 90 proc. pochodzi ona z Argentyny, co oznacza, że prawie w całości jest śruta GMO! I o tym powinien pamiętać minister środowiska Maciej Nowicki, ktĂłry powtarza hasło poprzedniego rządu „Polska wolna od GMO”.

Przecież występowanie z hasłem jest po prostu oszukiwaniem społeczeństwa.”

 

Zbigniew Bryś – Wiceprezydent Izby Zbożowo – Paszowej.

„Wszystkie polskie kurczaki i świnie są od kilkunastu lat karmione paszami z udziałem soi GMO!

Od wielu lat wszyscy spożywamy mięso z tych właśnie świń i kurczakĂłw! I to w pełnej zgodności z polskim prawem. Mięso nasze produkowane w taki sposĂłb nosi znamiona doskonałego produktu na rynkach europejskich i akceptowanego przez konsumentĂłw innych krajĂłw.”

„I wreszcie jeden z koronnych argumentĂłw - zakaz używania pasz z GMO nie powstrzyma napływu mięsa wyprodukowanego z pasz z udziałem GMO do Polski. Co ciekawe, nie istnieje empiryczna metoda umożliwiająca stwierdzenie czy mięso pochodzi ze zwierzęcia karmionego paszą z udziałem surowcĂłw GMO czy wyłącznie non-GMO.

Tego nie da się zbadać!

Jak więc wprowadzić w życie nośne hasło „Polska wolna od GMO”?

Jest tylko jeden sposĂłb!

Zamknąć granice!

A więc wystąpić z Unii!

Bo przecież nie można pozostać w Unii zaprzeczając jej podstawowej regule czyli wolnemu przepływowi dĂłbr i usług. Czy tego chce polski parlament deklarując ze mamy być krajem „wolnym od GMO”?

Z innych sąsiadujących z nami krajami Unii tam gdzie nie ma tak restrykcyjnych przepisĂłw już dziś producenci żywca kupują pasze z udziałem śruty GMO. Zakłady mięsne już dziś kupują mięso z innych krajĂłw gdzie nie ma zakazu używania surowcĂłw GMO w żywieniu zwierząt.”

 

Kazimierz Kobza – Krajowy Związek PlantatorĂłw Buraka Cukrowego

„Zakazanie uprawy buraka GM jedynie w Polsce może być końcem sektora cukrowniczego w Polsce. Przypominam, iż obecnie jesteśmy trzecim producentem cukru w UE.”

„Koszty uprawy bez GM są znacznie wyższe, a w obecnej sytuacji, przy obniżeniu ceny minimalnej za burak cukrowy w UE, przy produkcji zostają tylko ci ktĂłrzy są najbardziej konkurencyjni i mają niskie koszty produkcji.”

 

Jerzy Wierzbicki – Polskie Zrzeszenie ProducentĂłw Bydła Mięsnego

„Produkcja mięsa wołowego wysokiej jakości wymaga stosowania pasz wysokobiałkowych podobnie jak w sektorze wieprzowiny i drobiarskim. Mamy interes podnosić konkurencyjność i walczyć o wzrost wartości dodanej.

Niestety odcięcie konwencjonalnych producentĂłw żywca od dostaw tańszej soi GM na mocy ustawy paszowej z dnia 22 lipca 2006 osłabi ich pozycję konkurencyjną i zmniejszy wartość dodaną, a ekologicznym producentom żywca nie przysporzy zyskĂłw a wręcz przeciwnie pozbawi ich jednego z atutĂłw (dziś producenci konwencjonalni odrĂłżniają się od ekologicznych stosując soję GM).”