Informacje

Kto jest winien rozczarowaniu właścicieli ferm reprodukcyjnych drobiu?

Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi w dniu 21 kwietnia 2005 r. wydało wykładnię, że zakup drobiu reprodukcyjnego nie może być kosztem kwalifikowalnym w ramach działania „Inwestycje w gospodarstwach rolnych”, pomimo, że to samo Ministerstwo zalicza stada reprodukcyjne drobiu do zwierząt hodowlanych.

Wykładnia ta w ogĂłle nie wyjaśnia co oznacza obowiązujący zapis: „zakup zwierząt hodowlanych (stada podstawowego) – zwierząt należących do gatunkĂłw gospodarskich, osobnikĂłw hodowlanych w rozumieniu ustawy z dnia 20 sierpnia 1997 r.”.

Negatywna dla właścicieli ferm interpretacja została oparta na stwierdzeniu, że „tego typu wsparcie miałoby charakter dofinansowania do środkĂłw obrotowych, jakimi niewątpliwie dla ferm reprodukcyjnych drobiu są pisklęta”.

Powołano się w tej sprawie rĂłwnież na całkowicie nietrafne w odniesieniu do zwierząt hodowlanych kryterium, że „beneficjenta obowiązuje 5-cio letni okres związania celem, co oznacza, że musi on utrzymać projekt wspĂłłfinansowany w ramach SPO w swoim gospodarstwie przez 5 lat od dnia otrzymania ostatniej płatności od Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa”.

Należy podejrzewać, że posłużenie się takim argumentem ma na celu wykluczenie z dostępu do dotacji na zakup zwierząt rĂłwnież właścicieli stad reprodukcyjnych gęsi.

Krajowa Izba wystosowała do MRiRW pismo, w ktĂłrym domaga się w imieniu poszkodowanych, wprowadzonych w błąd podmiotĂłw pełnego wyjaśnienia w tej sprawie i doprecyzowania przepisĂłw zgodnie z regulacjami unijnymi dotyczącymi wsparcia rolnictwa z funduszy strukturalnych.

Nieprecyzyjne zdefiniowanie „zakupu zwierząt hodowlanych” naraziło bowiem potencjalnych beneficjentĂłw na koszty związane z opracowaniem wnioskĂłw o dotacje.

Sprawa ta jest kolejnym dowodem na konieczność dostosowania krajowych przepisĂłw hodowlanych do unijnego prawodawstwa zootechnicznego.

Nie można bowiem dalej tolerować sytuacji prawnej właścicieli stad reprodukcyjnych drobiu, w ktĂłrej w zależności od interesĂłw resortu rolnictwa, raz są hodowcami, a innym razem nie są.