Informacje

Biuro prasowe ministerstwa rolnictwa, zamiast odpowiedzieć na pytanie – Skąd wziąć środki na wymianę klatek i odszkodowania dla producentów? – przemówiło głosem Agencji PR

Agencje PR, pod hasłami "Kurka wolna" czy "Wielkanoc bez okrucieństwa", atakują producentĂłw jaj spożywczych, chcąc doprowadzić do ograniczenia polskiej konkurencyjnej produkcji i eksportu jaj spożywczych. W artykule "Miliard złotych na nowe klatki" ("Rzeczpospolita" 10 kwietnia 2009 r. – Ekonomia & Rynek) redaktor Magdalena Kozmana rzetelnie przedstawiła, na podstawie danych Krajowej Izby ProducentĂłw Drobiu i Pasz, bardzo poważny ekonomiczny problem braku środkĂłw inwestycyjnych na wymianę klatek dla kur nieśnych do 2012 roku. Klatki są obciążone wieloletnimi kredytami preferencyjnymi, ktĂłre banki udzieliły producentom na podstawie umĂłw zawartych z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz pozytywnych opinii OśrodkĂłw Doradztwa Rolniczego. Do kredytĂłw tych budżet państwa dopłaca z pieniędzy podatnikĂłw – konsumentĂłw. Wydaje się, że kierownictwo resortu rolnictwa pod presją polityki kreowanej przez obrońcĂłw zwierząt usiłuje wymazać ze społecznej pamięci, że głĂłwnym celem kredytowania zakupu klatek było obniżenie kosztĂłw produkcji jaj i wzrost konkurencyjności produkcji. 

 

Teraz w obawie przed "obrońcami zwierząt" biuro prasowe resortu rolnictwa przyłączyło się do akcji wprowadzania w błąd i dezinformowania konsumentĂłw, że "jaja z chowu klatkowego będą się sprzedawały coraz gorzej", i że "za granicą wiele supermarketĂłw deklarowało wycofanie się z ich sprzedaży". W ten sposĂłb resort rolnictwa, posługując się językiem z "Dziennika" (artykuł "Sprzedawcy robią PolakĂłw" z 8.04.2009 r.), "robi konsumentĂłw" wmawiając im, że kupowanie trzy razy droższych jaj jest słuszne.

Byłoby wskazane, aby urzędnicy resortu rolnictwa zaczęli wykonywać swoje statutowe obowiązki i liczyli się z pozycją sektora jaj w branży rolno-spożywczej.

Zamiast powtarzać nieprawdziwe informacje, biuro prasowe powinno zapoznać z własnymi danymi statystycznymi resortu rolnictwa, publikowanymi w ramach Zintegrowanego Systemu Rolniczej Informacji Rynkowej.   

To dzięki klatkom Polska należy dzisiaj do grupy największych producentĂłw i eksporterĂłw jaj spożywczych w Unii Europejskiej. Roczna produkcja jaj w Polsce wynosi 508 tys. ton. Eksport jaj  stanowi 23% krajowej produkcji, a jego wartość w 2008 r. wyniosła łącznie
106,5 mln EURO. 

Z wypowiedzi Iwony Chromiak z biura prasowego ministerstwa rolnictwa wynika, że minister rolnictwa nie widzi politycznych powodĂłw do zajęcia się problemami sektora jaj, a problem likwidacji polskich ferm załatwią za niego Agencje PR i organizacje zajmujące się ochroną zwierząt, w imię rzekomego uszczęśliwiania kur i konsumentĂłw. 

Od pracownikĂłw biura prasowego resortu mamy prawo domagać się większej odpowiedzialności za ich wypowiedzi, niż od wynajętych Agencji PR.


"Miliard złotych na nowe klatki dla kur

Bruksela wymusza kosztowną modernizację. Branża musi zainwestować w poprawę warunkĂłw hodowli drobiu. Część firm rozważa nawet likwidację produkcji jaj

Producenci jaj w systemie klatkowym muszą do końca 2011 roku wydać nawet 300 mln euro na wymianę stanowisk niosek. Zmiany na fermach wymuszają unijne przepisy. W nowoczesnych klatkach kury mają znacznie więcej przestrzeni niż w tych starego typu.

Jak pokazuje przykład Niemiec, gdzie już od tego roku obowiązuje taki zakaz, nie wszystkie fermy zdążyły z dostosowaniem się do przepisĂłw. Na rynku zabrakło nowoczesnych klatek – ich producenci nie nadążają z realizacją zamĂłwień. To dodatkowo podraża koszt inwestycji. – Modernizacja jednego stanowiska dla kury będzie nas kosztowała 10 – 15 euro. Nie wszystkich stać na takie wydatki, dlatego część firm po prostu zlikwiduje produkcję jaj – ocenia Rafał Ratajczak z zarządu SpĂłłki ProducentĂłw Jaj Konsumpcyjnych Pa-Mi-Ra.

Farma drobiowa będzie musiała wydać na wymianę klatek 1 – 2 mln euro. Za kosztowne inwestycje zapłacą przede wszystkim polscy konsumenci. Już teraz jaja są o 7 proc. droższe niż rok temu. Jedną z przyczyn wyższych cen jest kosztowny program likwidacji salmonelli w kurnikach. Ponadto drogie pasze w ubiegłym roku spowodowały ograniczenie chowu kur. – Jeśli produkcja jeszcze bardziej spadnie, to automatycznie cena jaj pĂłjdzie w gĂłrę – dodaje Rafał Ratajczak.


Przedsiębiorstwa nie mają pieniędzy na inwestycje, bo część z nich nie spłaciła jeszcze kredytĂłw zaciągniętych na obecnie używane klatki. – Funduszy na modernizację stanowisk dla kur nie zaplanowano nawet w Programie Rozwoju ObszarĂłw Wiejskich na lata 2007 – 2013 – wskazuje Barbara Ulatowska z Krajowej Izby ProducentĂłw Drobiu i Pasz. Dlatego KIPDiP chce, by fermy mogły przełożyć zakup nowych klatek przynajmniej do momentu spłacenia starych kredytĂłw inwestycyjnych. Z takim wnioskiem wystąpiła do Ministerstwa Rolnictwa.

– Nasz resort nie zamierza się jednak przychylić do tej prośby. Już wcześniej producenci jaj z innych krajĂłw UE starali się o odroczenie terminu inwestycji. Za każdym razem bez skutku. Komisja Europejska nie chce pĂłjść na ustępstwa dla firm, bo boi się reakcji organizacji ekologicznych. Poza tym ulgowe potraktowanie części ferm wywołałoby protesty tych przedsiębiorstw, ktĂłre już dokonały wymiany klatek. Dlatego nasze ministerstwo nie zamierza się nawet pytać o to w Brukseli. W przypadku zgłoszenia propozycji przedłużenia użytkowania klatek starego typu należy się spodziewać negatywnego stanowiska licznych, często wpływowych, organizacji społecznych zainteresowanych jak najlepszym traktowaniem zwierząt – argumentuje Iwona Chromiak z biura prasowego ministerstwa.

 

Zdaniem resortu rolnictwa jaja z chowu klatkowego będą się sprzedawały coraz gorzej. Za granicą wiele supermarketĂłw deklarowało wycofanie się z ich sprzedaży. – W najbliższych latach mogą się pojawić znaczne problemy ze zbytem jaj produkowanych zwłaszcza w klatkach starego typu – dodaje Iwona Chromiak.

Jaja z produkcji klatkowej zniknęły z pĂłłek sklepĂłw w Holandii, ale jaja ekologiczne i od kur z wolnego wybiegu są też modne w Belgii i Niemczech. Tymczasem KIPDiP szacuje, że aż 92 proc. jaj sprzedawanych w polskich sklepach pochodzi właśnie z produkcji klatkowej. W kraju produkcją jaj zajmuje się tysiąc ferm, ktĂłre mają ponad 30 mln niosek."