Informacje

„Gazeta Wyborcza” o złożonych w listopadzie 2007 r. wnioskach o fundusze PROW - „Modernizacja gospodarstw rolnych”

„Rolniku, czekaj na pieniądze

 

Tysiące rolnikĂłw szturmujących w listopadzie ARiMR o unijne dotacje musi czekać. Ich wnioski zalegają biurka urzędnikĂłw.

Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zgodnie z prawem ma cztery miesiące na rozpatrzenie wnioskĂłw i podpisanie umĂłw z rolnikami. Można ten czas przedłużyć o kolejne trzy miesiące, jeśli wystąpią tzw. przyczyny obiektywne. Kazimierz Plocke, sekretarz stanu w resorcie rolnictwa, wątpi jednak, by za obiektywny problem można było uznać brak przygotowania Agencji do realizacji umĂłw z rolnikami, o czym urzędnicy doskonale wiedzieli, ogłaszając nabĂłr wnioskĂłw. A to oznacza, że rolnicy mogą dochodzić swoich praw w sądzie.

Minister rolnictwa Marek Sawicki przyznał wczoraj, że Agencja źle pracowała, a jej system komputerowy jest nieefektywny i wymaga szybkiej interwencji. Dlatego występuje do premiera o zmianę na stanowisku nie tylko prezesa ARiMR, ale całego zarządu agencji, i powołuje w resorcie specjalny zespĂłł do pilnowania pracy ARiMR.

- Pieniądze na lata 2007 – 13 przyznane nam przez Unię w roku ubiegłym w ogĂłle nie zostały ruszone, ani jedno euro. Wnioski na modernizację gospodarstw rolnicy mogli składać od listopada 2007 r., ale nadal piętrzą się one w stosach na biurkach urzędnikĂłw, bo w systemie komputerowym nie ma odpowiednich modułĂłw informatycznych, a Agencja nie ma unijnej akredytacji do rozpatrywania tych wnioskĂłw – mĂłwił Sawicki.

Według Sawickiego cały obecnie funkcjonujący w ARiMR system komputerowy ma charakter „wyspowy”, czyli nie jest ze sobą właściwie połączony. Kiedy rolnik składa wniosek np. na dofinansowanie kupna ciągnika, to urzędnik, wpisując jego nazwisko do komputera, wcale nie dowiaduje się, czy on składał już jakieś inne wnioski, czy mu się dotacja należy, nie wyskakują mu w komputerze dane rolnika. Za każdym razem musi je na nowo wprowadzać.

O tym, że system komputerowy nie był gotowy, w momencie kiedy poprzedni rząd ogłosił nabĂłr wnioskĂłw na modernizację, „Gazeta” pisała kilkakrotnie.

- Poprzednia ekipa o tym wiedziała, mimo to PIS zdecydował się na działanie propagandowe tuż przed wyborami parlamentarnymi, by pokazać rolnikom, jacy są dla nich dobrzy. Nikogo nie obchodziło, że te wnioski mogą być rozpatrywane – dodaje Kazimierz Plocke.

Kiedy rząd PIS ogłosił, że zaczyna przyjmować wnioski o dofinansowanie modernizacji gospodarstw, tysiące rolnikĂłw ruszyło do szturmu na Agencję. Koczowali przez kilka dni przed jej regionalnymi siedzibami, by złożyć wnioski.

Rolnicy wiedzieli, że dla wszystkich pieniędzy nie starczy. Całą pulę pieniędzy przyznaną przez Unię urzędnicy Agencji i Ministerstwa Rolnictwa podzielili bowiem po rĂłwno na poszczegĂłlne lata, niezależnie od potrzeb. Łącznie na 7 lat zarezerwowanych jest na modernizację gospodarstw 1,8 mld euro, ale na ten rok do podziału przeznaczono tylko 360 mln euro. Tych pieniędzy mogło wystarczyć dla ok. 20 tyś. chętnych. Obecny rząd chce znowelizować rozporządzenie poprzedniego ministra rolnictwa, tak aby jak największa kwota z unijnej puli popłynęła na wieś w pierwszych latach.”

 


Krystyna Naszkowska

„Gazeta Wyborcza” – 16 stycznia 2008 r.

 

Krajowa Izba skomentowała akcję składania wnioskĂłw o dofinansowanie w ramach działania „Modernizacja gospodarstw rolnych” w informacji z 7 listopada 2007 r., w ktĂłrej pytamy czy Agencja zdoła rozpatrzyć te wnioski w terminie 4 miesięcy od dnia ich złożenia.

http://www.kipdip.org.pl/index.html?m=all&n=1444&npp=10&s=54&job=3