Informacje

Czy Francja nie będzie liderem w produkcji kaczek?

Czy Francja nie będzie liderem w produkcji kaczek?

Francja jest tradycyjnie największym europejskim producentem żywca kaczego oraz mięsa z kaczek. Pozycja lidera jest jednak dla Francuzów coraz trudniejsza do utrzymania. Wszystko przez grypę ptaków. Okazuje się, że we Francji od kilku lat wybuchy HPAI są coraz gorsze. Z podobną sytuacją mamy do czynienia na Węgrzech. Jeszcze do niedawna Węgrzy byli drugą europejską siłą jeśli chodzi o kaczki. Obecnie Węgrów wyprzedziła już Polska. Jeśli we Francji dramatyzm sytuacji związany z grypa ptaków będzie się pogłębiał to może się okazać, że za kilka lat palmę pierwszeństwa na rynku kaczym również będzie dzierżyła Polska. Tendencję dynamicznego wzrostu produkcji piskląt kaczych widać już od czterech lat. Rok bieżący będzie w Polsce zupełnie wyjątkowy. Wygląda bowiem na to, że produkcja kaczych piskląt wzrośnie w naszym kraju o około 50, może nawet 60 procent w porównaniu do zeszłego roku (w tym kontekście warto przypomnieć, że ostatnie kilka lat to zwiększanie polskiego potencjału wylęgowego o około kilkanaście procent rocznie). Tymczasem we Francji wprowadzono kilka dni temu „wysoki” stopień zagrożenia HPAI. Oznacza to, że hodowcy są zmuszeni do utrzymywania swoich stad w zamknięciu. Francja uznaje obecną falę wirusa grypy ptaków za najgorszą w historii. Między początkiem sierpnia tego roku, a ósmym listopada zlikwidowano na terenie Francji około 22 miliony sztuk drobiu. Francja raportowała dotąd 49 ognisk HPAI. Jako główne powody szybkiego rozprzestrzeniania się wirusa w tym kraju podaje się wędrówki dzikiego ptactwa oraz przydomowy chów drobiu niespełniający rygorystycznych wymogów bioasekuracyjnych.