2021-02-16
Popyt na jaja spożywcze zaczyna przewyższać ich podaż. Efektem tej sytuacji jest wzrost cen w transakcjach między producentami a podmiotami pakującymi. Głównym powodem napięć na rynku jaj jest zmniejszenie potencjału produkcyjnego wynikające z zeszłorocznej ostrożności producentów w odnawianiu stad w warunkach epidemii koronawirusa oraz przymusowe likwidacje ptaków związane z grypą ptaków – takie są najważniejsze wnioski z raportu na temat rynku jaj wydanego przez Krajową Izbę Producentów Drobiu i Pasz.
Na przełomie stycznia i lutego doszło do gwałtownego wzrostu stawek za jaja jakie podmioty pakujące oferują producentom. Według szacunków KIPDiP ceny skoczyły o około 18 – 20 procent. Obecnie mamy do czynienia z konsolidacją, po której może nastąpić kolejny ruch cen w górę. Zdaniem KIPDiP, na rynku pojawiła się duża nerwowość związana z brakiem pewności dostaw.
Za presję na wzrost hurtowych cen jaj odpowiadają likwidacje ptaków w całej Europie oraz w Azji będące następstwem grypy ptaków. Analitycy KIPDiP podliczyli, że z powodów zakażenia wirusem HPAI albo działań prewencyjnych, w tylko Polsce, wyłączono z produkcji ponad dwa miliony ptaków. Skala tego zjawiska w wielu innych krajach jest jednak jeszcze większa. W Korei Południowej, na przykład, zlikwidowano już 26 milionów sztuk drobiu, w tym kur nieśnych. Grypa ptaków wpływa na rynek nie tylko bezpośrednio, ale i pośrednio. Chodzi o psychologię, która każe podmiotom skupującym jaja konkurować o względy producentów w obawie przed pogorszeniem sytuacji. Oprócz rosnącego popytu detalicznego zwiększa się także zapotrzebowanie ze strony podmiotów przemysłowo przetwarzających jaja.
Raport Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz podkreśla, że duży wpływ na obecną sytuację na rynku ma niska baza produkcyjna z jaką polskie oraz europejskie drobiarstwo weszło w obecny sezon grypy ptaków. - Z powodu zmian strukturalnych związanych z transformacją rynku w kierunku chowów alternatywnych, a także w związku z ostrożnością wywołaną przez pandemię COVID-19, producenci zamawiali w ubiegłym roku zdecydowanie mniej piskląt niż w latach wcześniejszych. Dane wylęgowe pokazują, że w czerwcu zeszłego roku skumulowana roczna liczba młodych ptaków była niższa o 12 proc. niż w roku poprzednim. Biorąc pod uwagę naturalne przesunięcia produkcyjne w sektorze kur nieśnych skutki tego ograniczenia odczuwamy właśnie w tych dniach – wyjaśnia Katarzyna Gawrońska, dyrektor KIPDiP. Dyrektor KIPDiP uważa, że z podobną sytuacją mamy do czynienia u większości europejskich producentów jaj.
Średnioterminowe prognozy sytuacji na rynku jaj sporządzane przez analityków branżowej organizacji każą spodziewać się utrzymywania się zjawiska ograniczonej podaży i zwiększonego popytu. Ma to mieć związek, między innymi, ze świętami wielkanocnymi, które tradycyjnie skutkują większym zainteresowaniem konsumentów jajami, a które przypadają już za około siedem tygodni. Inną przyczyną dla której można spodziewać się presji na wzrost cen są utrzymujące się na bardzo wysokich poziomach ceny pasz, które stanowią największą część drobiarskiego rachunku kosztów.
Polska jest szóstym co do wielkości producentem jaj w Unii Europejskiej. Roczna produkcja jaj w naszym kraju wynosi około 648 tys. ton. Szacuje się, że ponad 30 proc. produkcji krajowej jest eksportowane (głównie na rynek UE).
Copyright © 2017 Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz w Poznaniu Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i realizacja zebu.pl