Analizy, komentarze, prognozy

Filipińskie lobby drobiarskie domaga się całkowitego wstrzymania importu kurczaków

Filipińskie lobby drobiarskie domaga się całkowitego wstrzymania importu kurczaków

Filipińskie władze wydały decyzję o wstrzymaniu importu drobiu, mięsa drobiowego, piskląt jednodniowych i jaj z Holandii z powodu wystąpienia w tym kraju wirusa grypy ptaków. „Czerwone światło” dla Holendrów pojawiło się niecałe trzy miesiące po zniesieniu przez Filipiny poprzedniego zakazu przywozu holenderskich produktów drobiarskich wprowadzonego w styczniu 2021 roku (po wystąpienia HPAI na terenie Holandii) – dowiedziała się Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz.

Przed serią zakazów importu nałożonych na Holandię, kraj europejski odpowiadał za około jedną piątą rocznego importu drobiu. Holandia jest również jednym z najważniejszych dostawców MOMu z kurczaka wykorzystywanego przez filipińskich przetwórców mięsa. To właśnie z tego powodu znacznie wcześniej filipińskie władze częściowo zniosły zakaz przywozu mięsa odkostnionego mechanicznie niż pozostałych towarów. KIPDiP przypomina, że według przyjętych w kwietniu 2021 roku nowych zasad przywozu, MOM z Holandii mógł pochodzić z regionów wolnych od HPAI. Złagodzenie restrykcji nastąpiło na wniosek zakładów przetwórstwa na Filipinach, które zgłaszały problem niedoboru przystępnego cenowo mięsa odkostnionego mechanicznie.

W związku z najnowszą decyzją o zablokowaniu importu z Holandii nie jest jasne jak zarządzenie odnosi się do mięsa odkostnionego mechanicznie. Analitycy KIPDiP dopuszczają scenariusz, w którym być może ze względu na ryzyko niewystarczającej podaży MOMu dla filipińskich przetwórców, co mogłoby spowodować braki w zaspokajaniu popytu na wytwarzane z MOM produkty w niskiej cenie na rynku wewnętrznym, będą obowiązywały specjalne warunki handlowe w tej kategorii towarów importowanych z Holandii. Bazując na przeszłych doświadczeniach eksperci KIPDiP zakładają, że utrata dostaw holenderskiego drobiu, zwłaszcza w okresie świątecznym, mogłaby się okazać poważnym ciosem dla filipińskich przetwórców mięsa, ponieważ Holandia dostarcza około 40 proc. importowanego w  skali roku przez Filipiny MOMu z kurcząt. Import MOM z Holandii na Filipiny wyniósł 115,0 tys. ton w 2020 roku, co stanowi 42 proc. całkowitego importu. Filipiny importują ponad 800 tys. ton mięsa rocznie, z czego 50-60 proc. jest wykorzystywane przez przetwórców. Dla filipińskich zakładów, zarówno z uwagi na stronę kosztową surowca jak i ograniczoną podaż w kraju, bardzo ważny jest import MOM z kurcząt (surowca używanego m.in. do produkcji parówek i siomai). Przeszłe zdarzenia związane z restrykcjami nałożonymi przez filipiński rząd na kraje unijne (z powodu wybuchu HPAI) oraz konflikt handlowy z Brazylią, czyli kluczowe źródła MOMu z kurczaka, doprowadziły już raz na filipińskim rynku do zmniejszenia ilości przetworzonych produktów mięsnych i ostatecznie do skoków cen wśród tych produktów. Pytanie, czy Filipiny zaryzykują powtórkę z historii albo czy mają alternatywę?

Filipińskie lobby drobiarskie domaga się całkowitego wstrzymania importu kurczaków

Do tej pory Filipiny wstrzymały dostawy drobiu i produktów drobiarskich pochodzących z Holandii. Jednak przedstawiciele grupy rolniczej Samahang Industriya ng Agrikultura (SINAG) domagają się od rządu wprowadzenia zakazu importu wszelkiego drobiu przez Filipiny w związku z dynamicznym rozprzestrzenianiem się wirusa grypy ptaków w Europie i w Azji, co stanowi ryzyko przedostania wirusa do lokalnej produkcji drobiarskiej. W opinii ekspertów SINAG ograniczenia dostaw zagranicznych powinny obowiązywać do czasu  wdrożenia przez służby filipińskie odpowiednich punktów kontroli granicznej wszystkich importowanych produktów rolno – spożywczych, ponieważ aktualnie takie zabezpieczenia nie funkcjonują. Uważają oni również, że Filipiny są jedynym krajem, który nie stosuje światowych standardów inspekcji kwarantannowej w porcie pierwszego wwozu w odniesieniu do importowanych towarów spożywczych.

Spekulujemy, że blokada Holendrów oraz ewentualne zaostrzenie polityki filipińskiego rządu wobec zagranicznych dostawców na wniosek SINAG może być jedną z ważnych przyczyn osłabienia pozycji Filipin na liście kluczowych odbiorców mięsa drobiowego z UE. W 2019 roku Filipiny stały się największym odbiorcą unijnego mięsa drobiowego. W roku 2020 kraj ten spadł na drugą pozycję największych importerów drobiu  ze Wspólnoty sprowadzając 195,8 tys. ton mięsa drobiu (liderem została Ghana: 213,9 tys. ton). Ale dane po sierpniu 2021 roku pokazują wyraźne pogorszenie stosunków w handlu z Filipinami – unijny wywóz do tego regionu Azji zmniejszył się o blisko 60 proc. r/r i wyniósł 57,5 tys. ton. Tak duża korekta w zamówieniach spowodowała, że filipiński rynek spadł na czwarte miejsce na liście największych odbiorców mięsa z UE. Sądzimy, że w znacznym stopniu przyczyniły się do tego restrykcje handlowe nałożone na kraje europejskie w związku z występowaniem HPAI w poprzednim sezonie 21/20. Dlatego uważamy, że uzasadnione wydają się być obawy o handel z Filipinami w związku z najnowszymi decyzjami rządu filipińskiego.