Analizy, komentarze, prognozy

Polska sprzedaż eksportowa jaj w roku 2020 vs COVID - 19

Polska sprzedaż eksportowa jaj w roku 2020 vs COVID - 19

**uproszczona wersja analizy przygotowanej przez KIPDiP w celu publikacji w narzędziu analityczno – prognostycznym Poultry Insider wydawanym przez Izbę w cyklu tygodniowym, w każdy poniedziałek.

Wstęp

Rynek jaj i mięsa drobiowego w Polsce to dwa silnie zależne od eksportu kierunki polskiego drobiarstwa. Zagraniczna ekspansja z jednej strony była fundamentalnym czynnikiem umożliwiającym rozrost zaplecza produkcyjnego, a z drugiej strony uwrażliwiła rynek na szoki popytowo – podażowe. Kryzys wywołany przez pandemię, którą można uznać za „black swan” polskiego drobiarstwa, tylko nam to udowodnił. Czy rynek jaj, choć trochę lepiej poradził sobie z „covidowskim” ograniczaniem gospodarek w skali globalnej niż producenci mięsa? Spadki przychodów ze sprzedaży eksportowej jaj i przetworów oraz zintensyfikowane działania w krajach trzecich - ta krótka charakterystyka najlepiej oddaje kłopoty producentów i eksporterów jaj. Ograniczenia „covidowskie” i presja konkurencyjna ze strony dostaw amerykańskich i ukraińskich towarów w UE spowodowały osłabnięcie popytu eksportowego, przy jednoczesnym wymaganiu przez rynek coraz niższych cen. Upraszczając nieco, zakłady przetwórstwa w Europie pracowały na ograniczonym poziomie a oferowane ceny za surowiec wykazywały raczej tendencje spadkowe. Analiza miesięczna pokazuje, że początek 2020 roku wyglądał obiecująco, Wielkanoc wspierała rynek jeszcze z początkiem pandemii w Europie. Ale już po pod koniec pierwszego kwartału eksporterzy zaczęli odczuwać nie tylko wolumenowo, ale i cenowo gospodarcze restrykcje w Europie. W eksporcie z powodu tego, że zaopatrujemy w surowiec głównie firmy przetwórcze druga fala pandemii nasiliła problemy handlowe (ograniczenia HoReCa i spadek unijnego wywozu jaj/przetworów).  Co tym samym znalazło odzwierciedlenie na wewnętrznym rynku jaj. Sezon jesienno – zimowy w 2020 roku należał do jednych z najsłabszych, ceny jaj nie rosły, tak jak „zawsze” w normalnych warunkach rynkowych. Jedynie na krótko przed Bożym Narodzeniem nastąpił nagły zryw cenowy.

Eksport w szczegółach

W całym 2020 roku polski eksport jaj spożywczych wyniósł 193,9 tys. ton. W ujęciu wolumenowym eksport spadł aż o 16,2 tys. ton (-7,7 proc.) w porównaniu do roku 2019. Jeszcze bardziej obniżyły się przychody ze sprzedaży eksportowej – wpływy były o 18,9 mln euro niższe r/r (-8,4 proc). Najbardziej negatywnie na wyniki sprzedażowe, z powodu spadku popytu i zaostrzonej walki konkurencyjnej o klienta na światowych rynkach, wpłynęła sytuacja w trzecim i czwartym kwartale roku. Eksport w 2020 roku był najniższy od 2014 roku. Z jednej strony taki wynik możemy tłumaczyć faktem, że pracowaliśmy w warunkach kryzysowych, czyli pod wpływem negatywnych skutków pandemii. Z drugiej jednak strony, sądzimy, że w budowaniu wniosków należy uwzględnić coraz większą rolę handlu przetworami z jaj. Już niejednokrotnie zwracaliśmy w naszych raportach uwagę na to, że obserwuje się zjawisko substytucji w polskim eksporcie, jaj w skorupkach na produkty jajeczne. Szczególnie na wybranych rynkach, jak np. Włochy.

Popyt w krajach unijnych w dalszym ciągu stanowił filar polskiego eksportu jaj konsumpcyjnych. Niemcy i Holendrzy pozostawali najważniejszymi partnerami handlowymi. Niestety, w przypadku największych importerów polskich jaj: Holandii i Niemiec, w 2020 roku nastąpił gwałtowny spadek zamówień, co generowało znacznie mniejsze wpływy dla polskich firm. Wysyłki spadły odpowiednio o 15 proc. i 30 proc. Jednak na korzyść polskich firm – zwiększone zamówienia ze strony Włoch (+99 proc. r/r), Węgier (+75 proc. r/r) i Wielkiej Brytanii (+17 proc. r/r).

Hitem 2020 roku był Singapur, na rynek, który od maja minionego roku rozpoczęły się wysyłki. Trzeba przyznać, że po siedmiu miesiącach sprzedaż na „newsowy” rynek na poziomie 4,9 tys. ton i wartości pieniężnej 5,3 mln euro wyglądała obiecująco! W drugim półroczu 2020 roku zintensyfikowano działania sprzedażowe poza Europą, na rynkach państw trzecich - próbowano dywersyfikować sprzedaż głównie na Bliskim Wschodzie. Co ciekawe, Arabia Saudyjska wskoczyła nawet do pierwszej dziesiątki największych rynków eksportowych, zaraz za Singapurem.

Z dużym zainteresowaniem w analizach KIPDiP spoglądamy na rynek włoski. W 2016 roku roku Włosi byli trzecim największym importerem jaj z Polski, po Niemcach i Holendrach. Od tego momentu wysyłki do tego regionu systematycznie malały, osiągając najniższy od lat poziom w 2019 roku na poziomie 6,4 tys. ton. Oznacza to, że drastycznie zmienił się udział Włochów w polskim eksporcie jaj, z 11 proc. do zaledwie 3 proc. Okazało się jednak, że w miejsce jaj w skorupkach wysyłaliśmy znacznie więcej gotowych produktów jajecznych. W 2020 roku eksport do Włoch wrócił jednak na ścieżkę wzrostu w obu kategoriach produktów. Jak wyżej wskazaliśmy eksport jaj w skorupkach zwiększył się aż o 99 proc. do 12,8 tys. ton. Natomiast sprzedaż przetworów do Włoch (po jedenastu miesiącach 2020 roku) zwiększyła się o 40 proc. do 11 tys. ton, co spowodowało, że Włosi stali się liderem w imporcie produktów jajecznych z Polski (wyprzedzając Niemców).

Konkurencyjność

Jednym z ważnych czynników rynkowych mających wpływ na konkurencyjność polskich przedsiębiorstw zajmujących się sprzedażą jaj na rynku wewnatrzwspólnotowym jest cena. Cena staje się także wyjątkowo dużym problemem w państwach trzecich. Owszem, wysyłki z Polski poza obszar celny UE mają jeszcze niski udział w wolumenie rocznego eksportu (z zastrzeżeniem, że w 2020 roku zintensyfikowano działania eksportowe w krajach trzecich), ale polskie jaja trafiają do innych części świata także poprzez reeksport. Jeśli unijni traderzy będą mieć coraz trudniej poza Europą za sprawą konkurencji ukraińskiej, amerykańskiej, czy rosnących w siłę azjatyckich firm, pośrednio odbije się to na polskich przedsiębiorstwach. I nie chodzi tylko o wysyłki jaj w skorupkach. Kluczowa jest także przyszła efektywność ekonomiczna europejskiego przetwórstwa jaj. Trzeba pamiętać, że zbyt w przetwórniach w krajach unijnych jest priorytetowym kanałem sprzedaży dla polskich eksporterów. Trudności naszych kontrahentów w wysyłkach produktów jajecznych mogą odbić się na dostawcach surowca. Unia Europejska jest jednym z największych światowych eksporterów suszonych przetworów, ale już od dłuższego czasu napotyka na ostrą konkurencję z USA i Ukrainy**. Dodatkowo, wielu dotychczasowych ważnych światowych importerów produktów jajecznych wdraża politykę zwiększania samowystarczalności w produkcji drobiarskiej, w tym w przetwórstwie jaj. Z kolei w handlu wewnątrzwspólnotowym produktami jajecznymi w dłuższym terminie „namieszać” może Ukraina, która już obecnie jest liderem w dostawach do UE (w miejsce Amerykanów). Sądzimy, że może jeszcze nie teraz, ale w perspektywie kilku lat, niemałe zamieszanie mogą wywołać inwestycje Ovostaru w krajach unijnych, pozycjonowane pod wysyłki eksportowe na obszarze UE, na Bliski Wschód i innych rejonów świata.  Wymieniliśmy zaledwie kilka czynników z wielu, które powodują, że podchodzimy z umiarkowanym optymizmem do przyszłych zachowań rynków eksportowych.

** W relacjach handlowych na świecie dużo będzie zależeć od dalszego przebiegu wydarzeń na Ukrainie związanych z problemami w finansowaniu ukraińskich zakładów drobiarskich oraz nieporozumieniami między właścicielem największego na Ukrainie holdingu rolnego, a tamtejszym urzędem antymonopolowym. Jednym z podmiotów, który ma kłopoty jest czołowy producent jaj konsumpcyjnych na Ukrainie – firma Avangardco, która w 2020 roku z powodu presji administracyjnej zmuszona została do wstrzymania produkcji w kilku obiektach.

Reasumpcja

1. Tempo wzrostu polskiego eksportu zależy od mocno niepewnej sytuacji na światowych rynkach. Wsparciem dla takich sądów są obserwacje wyników eksportowych na przestrzeni lat 2014-2020. W okresie tym rynkiem jajecznym nie tylko w Polsce ale również w skali globalnej, zarządzały między innymi takie zdarzenia jak: HPAI, Salmonella, Fipronil, COVID-19.  

2. Gdy ustały niespodziewane zdarzenia to polski eksport w roku 2018 i w pierwszej połowie 2019 wrócił do średnich poziomów z roku 2014. Dopiero zdarzenia związane z deficytem jaj w Europie w ostatnich miesiącach roku 2019 znów wzniosły polską sprzedaż na wyżyny (z pomocą przyszła także Japonia).  W roku 2020 zaczęliśmy funkcjonować w warunkach pandemii COVID – 19.

3. Od kilku lat, w krajach unijnych borykamy się gwałtownymi wahaniami w relacjach podażowo – popytowych.

4. Rynek unijny staje się nasycony, czyli z jednej strony zaspokojony jest potencjalny popyt, a do tego istnieją ograniczone możliwości dalszego pobudzenia popytu (zwiększenia). Szans dla siebie unijni traderzy poszukują poza obszarem celnym UE. Pandemia nasiliła to zjawisko. Polskie firmy zintensyfikowały działania eksportowe w krajach trzecich.

5. Polskie jaja trafiają do innych części świata także poprzez reeksport z innych państw europejskich.

6. Wielkość sprzedaży eksportowej jaj w skorupkach, które polskie firmy wysyłają  na rynki zagraniczne  jest imponująca i czyni nas kluczowym graczem w skali globalnej.

7. W opinii KIPDiP w jakim podąża polski sektor jajeczny to rozwój sprzedaży eksportowej przetworów jajecznych. Mamy ku temu dobre podstawy, bowiem Unia Europejska jest jednym z głównych eksporterów suszonych produktów jajecznych na arenie międzynarodowej. Również unijny rynek spożywczy zgłasza wysokie zapotrzebowanie na tego rodzaju towar. W naszych raportach na bieżąco informujemy o dużych wzrostach wysyłek produktów jajecznych z Polski. Zjawisko to nabrało rozpędu w 2016 roku. Możemy być zatem świadkami, trudnych jeszcze do zdefiniowania, zmian w sprzedaży eksportowej z Polski.

Więcej na temat handlu zagranicznego jajami konsumpcyjnymi regularnie raportujmy w analizach dostępnych dla Członków Izby oraz subskrybentów Poultry Insidera.