2019-09-09
Jest pewne, że od wielu lat rynek mięsa kaczego w Polsce rozwija się dynamicznie, a od 2012 roku pozostaje w silny trendzie wzrostowym. Jeszcze w 2008 roku byliśmy szóstym wytwórcą tego gatunku mięsa w Europie, a już od pewnego czasu trzymamy się trójce największych. Lider czyli Francuzi pozostają „poza naszym zasięgiem”, ale z pewnością zbliżyliśmy się do Węgrów. W ślad za tym podąża eksport, lub na odwrót, rosnący popyt zagraniczny napędza wzrost produkcji towarowej na krajowym rynku. Na wykresach niżej, prezentujemy dane o fantastycznych rocznych wzrostach sprzedaży eksportowej mięsa kaczego w latach 2015-2018. W roku 2016 i 2017 mieliśmy roczny wzrost sprzedaży zagranicznej na poziomie 18 proc. Dynamika nieco spowolniła w roku ubiegłym. Jak już powszechnie wiadomo w branży, sektor produkcji kaczek w Polsce stoi w obliczu inwestycji na dużą skalę. Spekulujemy, że coraz szersze grono polskich firm drobiarskich specjalizujących się do tej pory w produkcji kurczaków, biorąc pod uwagę coraz ciaśniejszy rynek brojlerów kurzych, może poszukiwać szans do zainwestowania w mniej powszechne formaty produkcji. Może to się stać ważnym narzędziem do zdywersyfikowania produkcji w perspektywie długoletniej oraz do wzbogacenia portfolio ofertowego.
Wyniki eksportowe - podsumowanie roku 2018
Zgodnie z naszymi oczekiwaniami, w 2018 roku eksport zwiększył się, ale roczna dynamika nie była już tak wysoka jak w dwóch poprzednich latach. W sumie na rynki zagraniczne przedsiębiorcy wysłali 20,4 tys. ton mięsa o wartości 47 mln euro, czyli o siedem procent więcej porównując r/r. Nie są już to tak duże zwyżki jak w dwóch poprzednich latach, gdzie dynamika roczna osiągała wartość plus osiemnaście procent. W spojrzeniu kwartalnym najwięcej zamówień realizowano w czwartym kwartale 2018 roku (6,1 tys. ton), a wcześniej w okresie styczeń – marzec (5,6 tys. ton). Tylko w trzecim kwartale 2018 roku eksport był gorszy niż w roku 2017. Ale już od października zaczął piąć się w górę – maksimum odnotowano w październiku na poziomie 2,3 tys. ton, pobijając tym samym historyczny rekord miesięcznej sprzedaży.
Gdzie sprzedawaliśmy? Jeśli chodzi o rynki zbytu, to nadal największym konsumentem polskich kaczek są Niemcy. Rynek ten pochłania około 50 proc. mięsa kaczego, które wyjeżdża z Polski (10,2 tys. ton w 2018 roku). O ile do Niemiec sprzedaż wzrosła już drugi rok z rzędu, to Francuzi zmniejszyli zakupy – przypuszczamy, że mogła na to wpłynąć stabilizacja francuskiego sektora po dotkliwej walce z grypą ptaków w poprzednich latach. Tak czy inaczej, jest to nadal drugi największy importer towaru z Polski, choć wolumen zamówień znacznie odbiega od niemieckiego lidera. W 2018 roku dynamicznie zmieniał się popyt w pozostałych krajach. W tabeli niżej analizujemy jak zdywersyfikowany geograficznie jest handel mięsem kaczym – podaliśmy wolumen eksportu dla danego kraju. Nie zapomnieliśmy o porównaniu zmian w ujęciu procentowym w skali roku. Warto zwrócić uwagę chociażby na Wielką Brytanię, która wskoczyła na czwarte miejsce najlepszych naszych klientów (1,1 tys. ton). Ciekawostką jest ubiegłoroczny wyższy popyt z Bułgarii, która zmagała się w 2018 roku z grypą ptaków, w wyniku, czego straciła znaczną część pogłowia kaczek. Pozytywnie wyglądają też statystyki handlu za poprzedni rok z Estonią, Grecją, Słowacją, Rumunią, Portugalią, czy Hiszpanią.
„Hitem” jest nadal popyt z Azji….W roku 2018 Hongkong okazał się trzecim najlepszym klientem dla firm eksportujących mięso kacze. Zaryzykujemy teorię, że skala zamówień płynących z tego azjatyckiego rejonu powoli zaczęła zbliżać się do popytu francuskiego. W ubiegłym roku wysyłki do specjalnego regionu administracyjnego Chin wzrosły aż o 52 procent r/r. Na rynku azjatyckim popularnością cieszyły się, między innymi: skrzydła, nogi, wątróbki i inne podroby.
Na horyzoncie pojawił się nowy perspektywiczny rynek…Wietnam W tym przypadku wzrost eksportu wyniósł 473 procent, z 53 ton w 2017 roku do 306 ton w roku 2018. Być może nie są to szokujące wielkości sprzedaży, obrazują jednak potrzebę dywersyfikacji eksportu poza nasyconym rynkiem Unii Europejskiej. Wietnamczycy kupują w Polsce mrożone nogi i ich kawałki (kod CN 02074561) oraz produkty objęte kodem CN 02074581 (mięso z kaczek, zamrożone: kawałki z kośćmi: inne niż połówki, ćwiartki, skrzydła, grzbiety, szyje, kupry, piersi, nogi, tusze).
Struktura geograficzna polskiego eksportu mięsa kaczego |
|||||||
2017 rok |
Kilogramy |
% udział |
% zmiana 2017/2016 |
2018 rok |
Kilogramy |
% udział |
% zmiana 2018/2017 |
Niemcy |
9 502 152 |
49,7 |
12,0 |
Niemcy |
10 248 912 |
50,1 |
7,9 |
Francja |
2 866 346 |
15,0 |
7,5 |
Francja |
2 590 745 |
12,7 |
-9,6 |
Litwa |
1 137 465 |
5,9 |
1,0 |
Hongkong |
1 381 297 |
6,8 |
51,7 |
Hongkong |
910 254 |
4,8 |
-22,8 |
Wlk. Brytania |
1 134 287 |
5,5 |
55,5 |
Czechy |
835 894 |
4,4 |
46,8 |
Litwa |
1 074 266 |
5,3 |
-5,6 |
Wlk. Brytania |
729 290 |
3,8 |
24,5 |
Dania |
650 149 |
3,2 |
5,0 |
Dania |
619 277 |
3,2 |
355,6 |
Rumunia |
584 584 |
2,9 |
18,0 |
Rumunia |
495 250 |
2,6 |
118,0 |
Czechy |
536 454 |
2,6 |
-35,8 |
Holandia |
487 354 |
2,5 |
101,1 |
Portugalia |
342 955 |
1,7 |
35,7 |
Portugalia |
252 691 |
1,3 |
-16,7 |
Holandia |
319 815 |
1,6 |
-34,4 |
Włochy |
241 250 |
1,3 |
59,2 |
Wietnam |
305 860 |
1,5 |
473,3 |
Słowenia |
157 248 |
0,8 |
477,1 |
Estonia |
166 129 |
0,8 |
27,3 |
Estonia |
130 461 |
0,7 |
36,6 |
Włochy |
166 043 |
0,8 |
-31,2 |
Austria |
129 359 |
0,7 |
119,1 |
Słowacja |
136 619 |
0,7 |
50,5 |
Słowacja |
90 747 |
0,5 |
869,7 |
Hiszpania |
116 968 |
0,6 |
35,7 |
Hiszpania |
86 175 |
0,5 |
71,6 |
Irlandia |
85 862 |
0,4 |
230,5 |
Węgry |
79 194 |
0,4 |
44,3 |
Cypr |
85 180 |
0,4 |
20,6 |
Chorwacja |
71 405 |
0,4 |
- |
Grecja |
83 106 |
0,4 |
6854,5 |
Cypr |
70 635 |
0,4 |
425,6 |
Bułgaria |
80 954 |
0,4 |
- |
Wietnam |
53 355 |
0,3 |
4,6 |
Węgry |
68 707 |
0,3 |
-13,2 |
Pozostałe |
179 910 |
0,9 |
2,4 |
Pozostałe |
299 695 |
1,5 |
- |
Rok 2017 |
19 125 712 |
- |
- |
Rok 2018 |
20 458 587 |
- |
- |
Podsumowanie Jak narazie żadne czynniki rynkowe nie wskazują na to, aby trend wzrostowy uległ odwróceniu. Potwierdzają to chociażby dane o wylęgach piskląt i nakładach jaj wylęgowych, w których wyraźnie widać, że produkcja kaczek w Polsce pnie się górę. Prowadzone analizy eksportu na przestrzeni ostatnich kilku lat pozwalają sądzić, że ten segment rynku ma znaczne możliwości rozwoju, co już od dłuższego czasu wykorzystują „pierwsi” uczestnicy. W rynek kaczek inwestują wiodące krajowe przedsiębiorstwa drobiarskie. Sądzimy też, że będzie on w niedługim czasie alternatywą dla pozostałych producentów, do tej pory specjalizujących się chowie kurcząt rzeźnych. Przypuszczamy, że obserwowany silny popyt eksportowy będzie w dalszym ciągu stwarzał możliwości do wzrostu produkcji i dywersyfikacji sprzedaży zagranicznej.
Copyright © 2017 Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz w Poznaniu Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i realizacja zebu.pl