2020-11-18
Mamy już do czynienia z serią zakażeń grypą ptaków w Europie w ciągu ostatnich kilku tygodni. Tym razem Szwecja zgłosiła ognisko zakaźnej choroby u drobiu. Wirus pojawił się na fermie indyków, ponad 3 tys. ptaków zostanie poddanych ubojowi i utylizacji. Szwedzkie władze monitorują inne fermy znajdujące się w okolicy i przyznają, że nie wiadomo dokładnie w jakim stopniu wirus HPAI znajduje się w środowisku bytowania dzikich ptaków i należy uwzględnić ryzyko jego przedostania do większej liczby gospodarstw. O rozprzestrzenianie choroby podejrzewa się migrujące dzikie ptaki. Lista państw, w których potwierdzono grypę ptaków gwałtownie się powiększa w ostatnich kilku tygodniach. Kłopoty epizootyczne mają już: Holandia, Niemcy, Wielka Brytania, Dania, Belgia, Francja. Co ciekawe, w Niemczech pojawiły się dwa podtypy wysoce zjadliwej grypy ptaków: H5N8 oraz H5N5.
Liczne przypadki występowania grypy ptaków w Europie każą obawiać się tego, że wirus dotknie również nasz kraj. Jeśli jednak udałoby nam się uchronić przed pojawieniem się grypy w Polsce można – paradoksalnie – mieć nadzieję, że nasza sprzedaż eksportowa do krajów trzecich nieco wzrośnie. Stanie się tak dlatego, że wiele krajów pozaeuropejskich nie stosuje regionalizacji (czyli ograniczenia importu z niewielkiego obszaru) tylko od razu blokuje całkowicie przywóz drobiu z kraju, w którym ujawniono występowanie wirusa. Wypadnięcie z międzynarodowego rynku tak dużej liczby państw może być więc szansą dla innych eksporterów. Przestrzegamy jednak przed budowaniem poważniejszych prognoz w oparciu o powyższą obserwację. Po pierwsze sądzimy, że istnieje – niestety – bardzo duże prawdopodobieństwo pojawienia się wirusa w Polsce. Po drugie, warto pamiętać, że najwięksi światowi eksporterze jak Brazylia i Stany Zjednoczone na razie nie raportują jakichkolwiek problemów z HPAI.
Copyright © 2017 Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz w Poznaniu Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i realizacja zebu.pl